niedziela, 7 grudnia 2008

(zdj.Świety Aleksy-Człowiek Boży)
Czy Aleksy skorzystał z pobożności franciszkańskiej?
Na pewno nie w sensie autentycznym postawy Franciszka z Asyżu, który sam widział postawę ekonomiczną swoich fratelli raczej po stronie pracy niż żebrania. Ale wiemy, że bracia mniejsi wybrali jałmużnę jako postać swego ubóstwa. Jego walor chrześcijański podwyższyli przez potrójny obowiązek posłuszeństwa, skrajnego ubóstwa i czystości.
A czyż nie czytano już wcześniej w żywocie św. Aleksego jakby prefigurację tego ideału?
Jednak ideał franciszkański, mimo wszystkich kryzysów, pozostał zakonny, podczas gdy Aleksy - wielowiekowy heros wyrzeczenia ascetycznego - pozostawał w oczach czytelników i uszach słuchaczy symbolem człowieka świeckiego. Nie będzie więc zbyt śmiałe, jeśli zasługę przetrwania legendy i kultu przypiszemy masom świeckim. Nie jest też dziwne, że Aleksy stał się patronem grup oddanych dziełom miłosierdzia, dziełom zarządzanym przeważnie przez świeckich, w których jałmużna przebyła drogę od datku do samopomocy społecznej, gdzie Aleksy przyczynia się do realizowania ideału zbudowanego już z doświadczeń późnośredniowiecznego miasta.

Brak komentarzy: